Na czoło wszystkich komentarzy politycznych w Polsce, w podsumowaniach dokonań i wydarzeń minionego roku, na pierwsze miejsce wysuwa się sprawa szczytu unijnego w Kopenhadze i historycznych negocjacji, które, jakoby, zapewniły wejście Polski do Unii Europejskiej i to na najlepszych z możliwych warunkach. Do znudzenia pokazywano nam w telewizji Leszka Millera, jak niezmordowanie, w znoju i trudzie, stawiał czoła zimnym negocjatorom europejskim i jak potem, triumfalnie wracał do Polski. Następnie były uściski, nawet buzi-buzi z Redaktorem Naczelnym "Gazety Wyborczej", chwała i oklaski.