Na chwilę przed wyborem, poparcie w sondażach, które ? dodajmy ? często bywają złudne, kształtowało się mniej więcej w kolejności: czołówka to Howard Dean, John Kerry oraz Dick Gephardt, a później John Edwards, senator Joe Lieberman, generał Wesley Clark, Dennis Kucinich (ciekawostką jest, że jest to kandydat nieżonaty) oraz Al. Sharpton. W świetle przytoczonych faktów zaskoczyła zdecydowanie niska pozycja Deana, jak i tak zdecydowane zwycięstwo Kerry'ego. Warto też odnotować wysokie poparcie dla Edwardsa.
Jak już wspomniano wyżej, sondaże często się zmieniają i nawet tuż przed rozgrywką w Iowa długo utrzymujący się na pozycji lidera Dean w niektórych badaniach ustępował Kerry'emu, następnie plasował się Gephardt. Nie bez znaczenia dla wysokiej pozycji Deana było poparcie udzielone mu przez Ala Gore'a, byłego senatora Billa Bradleya, jak i bezpośrednio przed głosowaniem ? wycofującej się z wyścigu Carol Moseley Braun. O wiele jednak ważniejsze są opinie kandydatów w poszczególnych sprawach.
Zwycięzca, John Kerry, to absolwent Uniwersytetu w Yale, uczestnik wojny w Wietnamie, wybrany do Senatu w 1984 roku. W sprawach programu: chce wygrać wojnę w Iraku, będąc przy tym krytycznym w ocenie urzędującego prezydenta ? zarówno w tej kwestii, jak i w przypadku gospodarki ? Kerry zamierza stworzyć 3 miliony miejsc pracy na początku swojej ewentualnej prezydentury, chce umożliwić przeciętnemu Amerykaninowi ubezpieczenie medyczne, ograniczając rolę firm ubezpieczeniowych, zająć się standardem szkół, zmniejszając liczebność klas, widzi międzynarodową rolę USA w świecie. Program ten przypomina zatem tezy wszystkich demokratycznych kandydatów.
Niewątpliwie najbardziej kontrowersyjnym kandydatem jest (rozgrywka wciąż trwa) Dean, którego kwalifikacje do pełnienia najważniejszego urzędu w państwie były krytykowane przez Dicka Morrisa, byłego doradcę Billa Clintona; Dean był bowiem gubernatorem w małym stanie. Jak humorystycznie głoszono, Vermont to miejsce gdzie reprezentanci w wyborach znają swoich wyborców z imienia. Czy umożliwia to zdobycie wystarczających kwalifikacji do pełnienia głównej funkcji w Białym Domu? Kontrowersje wokół jego osoby wiążą się ze zbyt lewicowymi (jak na USA) poglądami. Nawet demokratyczny senator z Georgii Zell Miller, który ostatnio pojawił się u boku George'a Busha, przestrzegał, aby Demokraci nie popełnili błędu z roku 1972, kiedy to przegrali sromotnie, wystawiając kandydaturę George'a McGoverna, również kandydata z lewej strony sceny partii. Następna kontrowersja wokół byłego gubernatora Vermont łączy się z jego konsekwentną, od początku, odmową poparcia wojny w Iraku. Dean poszedł nawet tak daleko, aby powiedzieć, że fakt pochwycenia Saddama Hussaina nie przyczynił się do zwiększenia bezpieczeństwa USA. Natychmiast podchwycił to Dick Gephardt, stwierdzając, że osoba o takich poglądach nie ma zbytniej szansy walczyć z obecnym prezydentem. Inni kandydaci często skupili się na atakowaniu Deana. Jednak w rankingach tuż przed caucusem kluczowe hasła brzmiały jak pamiętne nagłówki z Florydy 2000: race too close to call (wyniki zbyt zbliżone, aby można przewidzieć).
________________
* dane na podstawie wyników 98% zebrań.