Odszedł największy z tych, jakich wydała ziemia polska, a hołd złożyły mu trony i korony, praktycznie cały świat, wszystkie kontynenty i ludy, najpotężniejsi władcy, przyszli uklęknąć i modlić się przy Jego trumnie, a nad nimi, jak nad całym Rzymem, dumnie powiewały flagi polskie, tysiące biało-czerwonych chorągwi, żeby nikt nie mógł mieć wątpliwości, że tam, u stóp Świętego Piotra leży Polak, a przy nim stoi cała Polska. Ta sama Polska, którą wymazywano z mapy Europy, ta sama Polska, której nie zaproszono na paradę zwycięzców, gdy skończyła się II wojna światowa, ta sama Polska, którą jeszcze nie tak dawno Jacques Chirac odsyłał do kąta, ten sam Chirac, który stał teraz kornie, obok George'a Busha, Condoleezy Rice i innych, klękając i kłaniając się trumnie... Polaka.