Panu Mirosławowi Salwowskiemu trudno pogodzić się z wytknięciem mu niekompetencji, której dał rozliczne dowody, denuncjując Charlesa Maurrasa i Action Française [dalej: AF]. Świadczy o tym fakt, że "odcina się" w kolejnym numerze"Opcji na prawo" (zob. Jeszcze o Maurrasie i Action Française, nr 6/2007). W gruncie rzeczy wolałbym już spuścić zasłonę miłosierdzia na jego publicystyczny wybryk, ale skoro nie daje on za wygraną, to cóż: tu l'as voulu, Georges Dandin!