Oświecenie, czyli okres w dziejach kultury przypadający na XVII wiek, odsądzany przez jednych od czci i wiary za głośno wypowiedziane słowa wątpliwości w istnienie Boga, przez innych czczony jako kolebka nowoczesnej nauki. Niewątpliwie ?epoka świateł? to eksplozja myśli uwolnionej z różnorakich gorsetów. Jeśli już o gorsetach mowa... Okres ten był także pierwszym, w którym na arenę intelektualnych potyczek weszły niewiasty. Dotyczy to zwłaszcza takich dziedzin nauki, jak chemia, astronomia czy fizyka.
Histeria ekologizmu na całym świecie jest coraz silniejsza. W ten trend wpisuje się też moda na biopaliwa. Tymczasem Unia Europejska, która chce być światowym ekoliderem w każdej dziedzinie, w imię źle pojętego protekcjonizmu dyskryminuje pozaeuropejskich producentów biopaliw.
W najbardziej popularnym i największym przed wojną nakładowo polskim dzienniku ?Ilustrowany Kurier Codzienny?, w numerze 78 z 19 marca 1938 r. ukazała się korespondencja własna z Londynu, podpisana przez niejakiego S.H. (trudno dziś powiedzieć, kto się krył pod tymi inicjałami), zatytułowana ?Chłop polski jest doskonałym kolonistą?.
Ernest Hemingway pisał, że świat to piękne miejsce i warto o niego walczyć. Ciekawe, co powiedziałaby lewicujący pisarz o dzisiejszym świecie, gdzie większe prawa niż nienarodzeni ludzie zaczynają mieć rośliny i małpy.
Bez większego ryzyka popełnienia błędu można powiedzieć, że ludzie ? w zatrważającej większości ? wolą bezmyślnie wpatrywać się w szklany ekran, niż zastanawiać, co oglądają i czemu akurat to.
Analizując amerykańską kulturę, jak również kultury innych narodów, można się częstokroć natknąć na termin ?polityczna poprawność?. To modne wyrażenie oznacza politykę propagowaną przez większość mass mediów należących do głównego nurtu, wręcz narzucaną nowoczesnym społeczeństwom, czasem otwarcie, czasem w bardziej zawoalowany sposób.
Od czasu przejęcia władzy w Polsce przez Platformę Obywatelską widoczny jest coraz mocniej proces rozmywania tożsamości historycznej w społeczeństwie. Choć najważniejsi ludzie w kraju są z wykształcenia historykami (B. Komorowski, D. Tusk, G. Schetyna, B. Borusewicz skończyli ten właśnie kierunek), historia jako narzędzie budowania postaw obywatelskich w Polakach jest coraz słabiej wykorzystywana. Najdobitniej jest to widoczne w zmianach programu nauczania.
Być może do przyczyn masakry na wyspie Utoya i w rządowej dzielnicy Oslo należałoby zaliczyć praktykę mediów, kształt współczesnego prawa oraz standardy sądów i ośrodków penitencjarnych.
Z Łukaszem Adamskim, teologiem, dziennikarzem i publicystą, autorem książki Wojna światów w popkulturze, rozmawia
Napisał pan konserwatywną książkę, którą czyta się lekko i przyjemnie. Jak to możliwe? Konserwatyści chyba nie piszą tego typu rzeczy.
Może nie jestem typowym konserwatystą? Chyba bliżej mi do prawdziwego liberalizmu, który mówi, że własna wolność kończy się tam, gdzie naruszana jest wolność drugiego człowieka. Dlatego tak nie znoszę socjalizmu i dlatego walczę z zabijaniem ludzi będących we wczesnej fazie ich rozwoju. A książka Wojna światów w popkulturze napisana jest lekkim językiem, bo ma trafić do młodego czytelnika. Ja zresztą nie jestem typowym intelektualistą i nie lubię pisać na siłę dla garstki jajogłowych, by się popisywać erudycją. Chcę, by moje teksty zmieniały świadomość ludzi i wyrywały ich z tego czerwonego matrixa. Jak już zrozumieją, że prawda leży w Jezusie, to może pójdą do tego wyśmiewanego kościoła i posłuchają kaznodziei. Jednak by tam trafić, ktoś musi im pokazać, że prawda istnieje. Prędzej popchnie ich w stronę Kościoła opowieść o nawróceniu hollywoodzkiego celebryty niż mądra książka wielkiego teologa. Od czegoś trzeba zacząć. Laicyzacja i dyktatura relatywizmu oraz hedonizmu kroczy w zastraszającym tempie.
17 lipca zmarł wybitny amerykański historyk Warren H. Carroll, autor znanych również w Polsce książek, wśród których poczesne miejsce zajmuje monumentalna, pięciotomowa Historia chrześcijaństwa, której, niestety, autor nie zdążył ukończyć.
Wychodząca od 2001 roku |