Nikt nie wie, kiedy pewna włoska mamma, zastanawiając się, czym nakarmić gromadę dzieciaków, wpadła na prosty i - jak się okazało - genialny pomysł: do cienkiego placka, stanowiącego tradycyjną strawę włoskich biedaków, dodać wszystko, co tylko wpadnie w rękę. Resztki mięsa z niedzielnego obiadu, kawałki kurczaka, jakieś frutti di mare, oliwki, ser, pomidory, cebula, czosnek, oregano, owoce południowe, kminek itp. Tak powstał kulinarny symbol Włoch, czyli pizza.
Dał nam przykład Adam Michnik...
...jak podsłuchiwać (się) mamy...
Wychodząca od 2001 roku |