Do artykułu Pawła Sztąberka o dyrektywach europejskich w sprawie pieńków plastikowych ("OnP" 16/2003) chciałbym dorzucić jeszcze taką informację, że narzędzia plastikowe (deski, pieńki itp.) do obróbki mięsa są uważane przez specjalistów za zdecydowanie gorzej spełniające wymagania sanitarne niż ich odpowiedniki drewniane. Powodem tego są m.in. naturalne właściwości bakteriobójcze substancji zawartych w drewnie. W programie telewizyjnym (bodajże Discovery), z którego zaczerpnąłem tę wiedzę omawiano np. eksperyment, w którym po tym samym okresie pozostawania w spoczynku (kilkanaście godzin) drewniana deska do krajania mięsa była niemal sterylna, a jej plastikowa koleżanka roiła się od mikrobów. Dyrektywy unijne, takie jak ta pieńkowa, można chyba bez przesady porównać do takich wpadek postępowej propagandy, jak głoszone przez lekarzy jeszcze na początku XX wieku rzekome właściwości zdrowotne papierosów, albo jak forsowane przez tych samych lekarzy w latach 50. karmienie niemowląt sztucznym pokarmem.
PS. Przy okazji gratuluję Strony Prokapitalistycznej (http://republika.pl/kapitalizm) i pozdrawiam.