Przedrukowujemy informację zamieszczoną na stronie internetowej "Inne Strony Integracji". To niezwykle interesujące internetowe czasopismo prezentuje wiele informacji dotyczących wejścia Polski do Unii Europejskiej, które nie mają szans ukazać się w prasie mainstreamu. Nie od rzeczy będzie zwrócić uwagę, że opisane poniżej praktyki inwigilacyjne i restrykcyjne bliskie są tym, które znamy dobrze z niedawnej komunistycznej przeszłości. Charakterystyczne, że ci, którzy z zajadłością tropili i tępili niegdyś wszelką nieprawomyślność, powrócili do źródeł: robią to znowu ? ale tym razem ideałem jest nie światowy komunizm, a Unia Europejska. Czy jednak haniebne metody i ci sami de facto wykonawcy nie świadczą jak najgorzej o wytyczonym celu? Czy można dochodzić do prawdy, zamykając usta krytykom, a uszy słuchaczom? Czy jest jakaś kategoria informacji o Unii, która nie powinna dotrzeć do potencjalnych jej obywateli? A jeśli nawet uznać ich niewiarygodność, czy nie lepiej obalić je w…