Mamy obecnie do czynienia z pewnym lękiem przed pisaniem o przyszłości. Czy to z powodu politycznej poprawności, czy też innych przyczyn, mało kto stara się analizować możliwy rozwój sytuacji politycznej w Europie, biorąc pod uwagę istniejących na rynku graczy, ich atuty i środki, relacje wpływów i zobowiązań. Jest to widoczne zwłaszcza wtedy, kiedy chodzi o grupy mafijne, ich związek ze służbami specjalnymi, korporacjami i wielką polityką. Podobnie jak w wypadku masonerii, reaguje się tu ironicznymi uwagami o spiskowej teorii dziejów, uciekając w ten sposób przed poważną analizą.