Kto z nas nigdy nie plotkował? Kto nigdy nie był "na językach"? Wszyscy dobrze znamy tę naszą ułomność. Często doświadczamy jej aż nazbyt boleśnie. Plotka pojawia się wszędzie tam, gdzie jest pewna grupa ludzi wzajemnie się rozpoznających.
Feminizm, czyli starania o równouprawnienie kobiet, ma już swoją długą historię. Niektórzy jego źródeł upatrują w rewolucji francuskiej, inni sięgają jeszcze dalej. Na początku chodziło przede wszystkim o równość wobec prawa, o możliwość kształcenia się, pracy, prawo do głosowania. Dziś feminizm to także specyficzna refleksja filozoficzno-społeczna, krytyka kultury, literatury.
Szliśmy tą drogą już dobrą godzinę. Wiatr gwizdał. W powietrzu czuło się jesień. Mijaliśmy resztki domów powoli wrastające w ziemię, zdziczałe sady. A co krok bielały kamienne krzyże. Wsie rozsypane w dolinach, zielone łąki, lasy - znajomy krajobraz. Łemkowszyczyzna. A innym razem, to było zimą, droga dłużyła się niemiłosiernie. Aż w końcu doszliśmy do Jasionki. Ciasnej, stłoczonej, ale jakby wymarłej wsi. Pustka po pegeerze. Snują się ludzie, wyglądają zza winkla zgłodniałe przygód i słodyczy dzieci. Psy ujadają. Za wsią najmniejsza stacja benzynowa świata - jeden porośnięty pokrzywami dystrybutor. Dawno już ulotnił się zapach benzyny.
Modny stał się tzw. powrót do natury. Objawia się w różny sposób i z różnym natężeniem. Niektórzy decydują się na ucieczkę przed cywilizacją, innym wystarczą naturalne kosmetyki czy ekologiczne barwy stroju. Jednak w świadomości pojawiła się nowa kategoria myślowa. Istniejące do niedawna kategorie prawdy, dobra i piękna ustępują powoli miejsca "naturalności" lub "ekologiczności". Przymiotnikiem "ekologiczny" czy "naturalny" określa się dziś niemal wszystko. Wśród elementów tego niezmiernie pojemnego zbioru znalazł się dziś także poród.
Kolorowe ilustracje, zabawne buzie, okienka, do których można zajrzeć ? książeczka wydana przez wydawnictwo Muchomor zainteresuje dzieci w różnym wieku. Dla rodziców natomiast może stać się pretekstem do wielu ważnych rozmów z dzieckiem. Różni, najróżniejsi ma wiele zakamarków, wysuwających się karteczek. Nikt nie będzie się przy niej nudził. Za szafką znajdziemy panią niskiego wzrostu, możemy zajrzeć do pokoju, w którym dzieci malują, odwiedzimy basen, gdzie można popływać lub odpoczywać. Jak kto woli. Bo Różni, najróżniejsi w ten zabawny sposób opowiada o różnicach między ludźmi, o naszej wzajemnej fascynującej obcości. Zabawne obrazki przedstawiają białych, czarnych, piegowatych, okularników. Niektórzy z nich lubią ruch i sport, inni wolą poleniuchować, są niscy, wysocy, grubi bądź chudzi. Oni. ? A ja? ? spytała mnie córka ? jakie mam włosy? Czy jestem chuda?
Aborcja jest tragiczną konsekwencją stawiania granicy człowieczeń-stwu. Istota uznawana jest za człowieka, o ile spełnia pewne arbitralnie ustanowione warunki. Tym warunkiem może być wiek. Dziecko w łonie matki staje się człowiekiem np. po zagnieżdżeniu się zarodka w macicy albo po trzech miesiącach od poczęcia. Sposobem na zobiektywizowanie tej granicy jest ustalenie normy prawnej sankcjonującej ten stan rzeczy.
Jesienny numer czasopisma "Fronda", poświęcony problemowi homoseksualizmu, wywołał gorącą dyskusję ze zwolennikami politycznej poprawności. Środowiska gejowskie poczuły się urażone określaniem ich skłonności mianem choroby, którą należy leczyć, pokazaniem, że z homoseksualizmem można się uporać. Słowem, wbrew bardzo silnej współcześnie tendencji do traktowania równo wszystkich orientacji seksualnych, "Fronda" odważyła się nazwać homoseksualizm chorobą, nieprawidłowością, manowcem, z którego warto zawrócić w stronę normalnej, zdrowej rodziny.
Początek Wielkiego Postu. Zima ma się ku końcowi. Krakanie gawronów, kałuże, błoto i lód. Odcienie szarości jak popiół pokrywają świat. Już niebawem wiosna. Przylecą bociany, wykwitną pierwsze kwiaty. Już niebawem. Wielki Post zastaje nas czekających na wiosnę. Zmęczonych mrozem, śniegiem. Już bez na-dziei, tak jakby zima miała się nigdy nie skończyć.
Dziecko jest już na świecie. Młodzi rodzice pochyleni nad kołyską, patrzą na buzię malucha. Dopiero teraz uświadamiają sobie, że wszystko naprawdę się zaczyna. Póki dziecko żyło w łonie matki, cała uwaga skoncentrowana była na przygotowaniach do jego narodzin. Lęk, radość, mieszanina uczuć, mnóstwo przeczytanych podręczników, wysłuchiwane rady. Trochę tak, jakby na porodzie wszystko miało się zakończyć. A jest przecież odwrotnie. Dziecko prędzej czy później znajduje drogę na świat. Ale co potem? Co dalej z odpowiedzialnością za życie i losy ledwie narodzonego człowieka?
Pewnego wieczoru kilku przyjaciół, rozpalonych rozmową o życiu, śmierci, miłości i Bogu spacerowało lasem. Mrok gęstniał, co chwila silne podmuchy wiatru szarpały gałęziami. Na niebie pojawił się księżyc. Jeden z nich, dobrze zapowiadający się oksfordzki nauczyciel, Clive Staples Lewis być może, wtedy właśnie po raz pierwszy pomyślał o Narni, o świeżym krajobrazie pełnym dzikich ostępów, nieprzebytych lasów, zamieszkanym przez mądre zwierzęta i karły. O niezwykłych przygodach w gronie zaufanych najlepszych przyjaciół. Wspominał po latach te przyjacielskie eskapady jako chwile prawdziwego szczęścia. A tę szczególnie, bo las, nocny krajobraz i te powiewy wiatru zdały się mieć jakieś głębsze, symboliczne znaczenie. Wtedy chyba po raz pierwszy poczuł tak wyraźnie, że nie jest sam, jego sercem targała tęsknota, której wtedy nie potrafił jeszcze nazwać. Tęsknota za bliskim kontaktem z Bogiem.
Wychodząca od 2001 roku |