Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Pana Artura Adamskiego "Wszystko już było". Zgadzam się całkowicie z główną tezą autora, że obecna Unia Europejska nie jest niczym specjalnie nowym i jej idea rodziła się w różnych czasach kilkakrotnie. Jednak pozwolę sobie polemizować z niektórymi szczegółami.
Jak każdy kolejny przełom w dziejach datowanej historii człowieka, XXI wiek niesie ze sobą obawy i nadzieje. Tym razem jest chyba więcej obaw. W mojej subiektywnej ocenie wiek XX uczynił w cywilizacji ludzkiej potworny wyłom. Chodzi o prawdomówność. Nie ma czegoś takiego jak półprawda. A jednak wciąż stara się ją stworzyć.
Cóż dużo mówić, oberwało mi się. Aby nie pisać jednak polemiki do polemiki z polemiką (co może wywołać lekkie rozmycie istoty sprawy), pozwolę sobie ustosunkować się w krótkich punktach do tekstu Pana Adamskiego (nr 4/28).
Pan Artur Adamski zrecenzował w ostatnim numerze prace zbiorową historyków niemieckich Kronika Drugiej Wojny Światowej. Nie chcę wypowiadać się na temat samej książki z dość prostego powodu ? jeszcze jej nie kupiłem (ale zrobię to, namówił mnie Pan!). Chciałbym jednak odnieść się do niektórych stwierdzeń Pana Adamskiego.
Dawid Irving jest bez wątpienia jednym z najbardziej pracowitych historyków piszących o okresie II wojny światowej. Co więcej, jego książki oparte są na faktach w sposób nie budzący wątpliwości co do jego rzetelności. I chyba tylko dzięki temu nie udało się go zepchnąć na margines. Był bardzo cenionym i poważanym historykiem. Piszę "był", bo jego życie zmieniło się diametralnie po napisaniu książki Wojna Hitlera. Autor napisał w niej, że nie ma żadnego pisemnego dowodu na to, by Hitler kiedykolwiek dał rozkaz eksterminacji ludności żydowskiej. Irving wy-znaczył osobiście nagrodę dla tego, kto dokument taki lub relacje jakiegokolwiek świadka dotyczącą tej sprawy odnajdzie.
Czasem biorąc do ręki dzieła tak zwanej literatury współczesnej, doznaję wrażenia, że sens zastąpiono objętością. Niestety, dotyczy to również książek o tematyce historyczno-politycznej. Gdzieś umyka esencja dzieła, zastąpiona kolejnymi kartami pisania w gruncie rzeczy o niczym.
Biorąc udział w zeszłorocznym spotkaniu współpracowników "Opcji na Prawo" wdałem się w dyskusję z panami Adamskim, Michalkiewiczem i Ratajczakiem poruszającą różne tematy, w tym również losy Polski w latach drugiej wojny światowej pod okupacją.
W poniższym tekście postaram się przedstawić program PiS-u w różnych jego aspektach. W trakcie pisania korzystałemz dokumentów dostarczonych mi przez członka tej partii.
Siadając do pisania tej recenzji zastanawiałem się ile w swoim życiu przeczytałem publikacji poświęconych wojnom. Zapewne liczba przekroczyła dwa tysiące. Zarówno Wojnę domową Cezara, jak i wspomnienia generała Schwartzkopfa traktuję z równym zainteresowaniem. Jednak wspomnienia dowódców pomimo ogromnej wartości, jaką daje im świetna znajomość strategicznej strony konfliktu, są obarczone pewną wadą. Mają tendencję do opisywania tego, co się udało, i do pomijania tej zwykłej ? ludzkiej strony konfliktów. Dla tych, dla których wojna to tylko błysk zbroi, ryk silników czołgowych i twardzi jak stal nieugięci wojownicy, znakomitą lekturę stanowi nowa książka Matthew Parkera ? Monte Cassino.
Po zamknięciu książki Dług Honorowy moje uczucia były diametralnie odmienne od tych, które towarzyszyły mi po przeczytaniu Monte Cassino. Podsumowując ten stan ducha krótko- powróciła nadzieja i optymizm. Bo i jak tu nie zdjąć z głowy czapki przed bohaterami tych kart historii?
Wychodząca od 2001 roku |