Właśnie wróciłam z dalekiej podróży na Bliskim Wschodzie, gdzie jakiś czas żyłam i pracowałam. Cieszyłam się na powrót do kraju, do rodziny i znajomych. I co zastałam?
Zewsząd słyszę i czytam, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem dla polskiej gospodarki jest przyjęcie nas do UE. Ciągle mam jednak wrażenie, że Polska na tym straci.
Wychodząca od 2001 roku |