Percepcja twórczości Sienkiewicza i Matejki kończy się tam, gdzie ?polski przecinek? ustępuje bliadziom, szajsom, fakom, szitom i merdom. To zrozumiałe ? dzieła tworzone ?ku pokrzepieniu serc zniewolonego narodu? nie krzepią bynajmniej Niemca czy Francuza (założywszy, że wspomniani serca jednak mają...), a z drugiej strony beztrosko są odsuwane przez współczesnych macherów kultury polskiej jako wsteczne, zaściankowe, ?nieeuropejskie? i ?o wątpliwej jakości artystycznej?.