Tak żenujących występków kabareciarzy na festiwalu opolskim jeszcze nie było, bo przecież sprowadzono go do trybuny niewybrednej propagandy antyklerykalnej czy antysmoleńskiej, niemniej, usłużni kamerzyści TVP pozwolili ukryć blamaż (pustki w amfiteatrze). W końcu abonenci i tak za wszystko zapłacą. Skorzystała też (jakżeby nie!) M. Rodowicz, znana niegdyś jako madonna RWPG, tym razem w roli bojowniczki z kaczyzmem. Tradycja: twórcy z partią, partia z twórcami ? wiecznie żywa.
Twórcy tak cenią sobie swe usługi, że wydaje się im, iż mogą pasożytować na podatnikach. Lewaccy aktywiści z ?Krytyki Politycznej? domagają się siedziby z ulgowym czynszem, by tym skuteczniej propagować neomarksizm i zarabiać na wyszynku. Muzycy zabawiają się w squatersów, zajmując Bibliotekę Krasińskich. Zanim właściciele wreszcie ją odzyskają, ulegnie dalszej dewastacji (zresztą za aprobatą magistratu). B. Zdrojewski ? minister kultury ? deklaruje, że zagwarantuje artystom ?prawo swobody działalności artystycznej?, ale sądząc po resortowych dotacjach, ?gwarancja? dotyczy soc-liberałów i prorządowców. Swego czasu twórcy gromadzący się w komitetach wyborczych B. Komorowskiego i PO, nazywali się obywatelami kultury i uzyskali obietnicę D. Tuska: 1% budżetu państwa na kulturę. Jak wiadomo ? PO po wyborach nie realizuje obietnic, więc twórcy ogłosili dzień bez sztuki. Bez rezultatu.
(?)