Sezon urlopowy w pełni. Polacy jak zwykle odpoczywają masowo po całorocznej pracy. Wyjazdy w tym roku nie tak wesołe i nie takie drogie, z racji coraz gorszej koniunktury gospodarczej, ale większość znajdzie czas i środki na wypoczynek. Bowiem urlop jest ważny. Człowiek potrzebuje odpoczynku i naładowania akumulatorów, potrzebuje regeneracji, relaksu. Musi odetchnąć od codzienności i codziennych zmagań. Nie ma niczego dziwnego w tym, że chętnie wyjeżdżamy. I choć jak zwykle na urlopie przychodzi pokusa, by się wyłączyć, zamknąć, zaszyć, wyłączyć, odpocząć od rzeczywistości, w tym roku te odczucia trzeba w sobie tępić. Tępić skutecznie.
Obecne wakacje są w pewnym stopniu historyczne. Odbywają się po Mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Po raz pierwszy w Polsce organizowana była tak duża impreza. Przygotowania do niej trwały latami, rząd w swojej propagandzie przykładał do nich wielką wagę. Jednak widać coraz wyraźniej, że nie poszło tak jak powinno. Polska nie stała się krajem zamożniejszym, lepszym, bardziej zmodernizowanym, nie ma skoku cywilizacyjnego, nie ma sukcesów takich, jak nam obiecano. Coraz częściej słychać natomiast doniesienia o problemach.
Nieodpowiedzialne prowadzenie przygotowań do Euro spowodowało gigantyczne problemy branży budowlanej i zatrudnionych w niej ludzi. Wielu z nich może stracić lub już straciło dorobek życia. Dla zbyt wielu ludzi włączenie się w budowanie sukcesu Euro skończyło się zawodowym dramatem. ME 2012 są nie tylko pierwszą tego typu imprezą w Polsce. Są również ogromnym problemem dla Polaków i polskiej gospodarki.
(?)