Powoli dobiegają kresu rządy socjal-demokracyj. W ostatniej ankiecie "Wirtualnej Polski" (6000 odpowiedzi) 38% opowiedziało się za systemem prezydenckim, 27% za dyktaturą, 19% za monarchią, a tylko 16% za d***kracją parlamentarno-gabinetową; czyli za tym g***em, w którym żyjemy. Sądzić należy, że tak niskie poparcie dla monarchii bierze się stąd, że (1) ludzie w ogóle nie wyobrażają sobie, że można by ją wprowadzić; (2) ludzie mają o niej zupełnie mylne wyobrażenie; (3) nie mamy tradycji monarchicznych: od upadku dynastii Piastów Polacy żyli w rzeczpospolitej szlacheckiej, a "król" był tylko czymś w rodzaju I sekretarza KPZS – też w zasadzie obieranego dożywotnio, a w Korei nawet dziedzicznego; za czasów zaborów zaś Cesarze niekoniecznie dobrze się kojarzyli: poza Aleksandrem II (w Rosji: Aleksandrem I!) carowie ulegali nacjonalistycznym koteriom na Kremlu, niemieccy dbali o praworządność, ale zwalczali polskość, a austriaccy pozwalali na kultywowanie tradycyj narodowych,…