Dziś prawie wszyscy myślący ludzie zdają sobie sprawę, iż rzekoma „demokratyzacja” bloku wschodniego, czyli transformacja ustrojowa socjalizmu w kapitalizm, nie była zjawiskiem zdeterminowanym oddolnie przez jakiekolwiek ruchy wolnościowe.
Stanowiła ona drugi etap rewolucji bolszewickiej, przeprowadzony odgórnie przez sowiecką bezpiekę i jej prowokatorów (z inicjatywy M6, CIA, George’a Sorosa et consortes). Profesor Steven Cohen i wybitna obrończyni praw człowieka, zmarła w maju 2011 roku Jelena Bonner niezależnie od siebie nazwali ten przekręt „rewolucją kryminalną”. Jej plan został opracowany i skutecznie zrealizowany przez wierchuszkę komunistyczną ZSRR (przede wszystkim skrzydło liberalne Biura Politycznego KC KPZR, KGB, GRU) i młode, bezideowe pokolenie komsomolców, w porozumieniu z kapitałem oligarchicznym i służbami specjalnymi Zachodu, światem przestępczym, skorumpowanymi władcami krajów „demokracji ludowej”, jak też agenturami pretendującymi do roli „autorytetów moralnych”. Zadbano też na drodze korupcji o życzliwość i „duchową opiekę” ze strony wszystkich konfesji.
W ten sposób zakończyła się wieloletnia rywalizacja między partiami komunistycznymi a bezpiekami i policjami komunistycznymi: kompletną klęską i likwidacją partii oraz absolutnym zwycięstwem „towarzyszy oficerów”, którzy powierzyli rzekomą „likwidację” (zmianę szyldu!) służb specjalnych zarówno na Litwie, jak i w Polsce tajnym współpracownikom („osobom zaufanym”) tychże służb! W Polsce zajęli się tym A. Michnik, B. Geremek, K. Kozłowski; na Litwie V. Landsbergis, V. Czepaitis, Cz. Okińczyc i inne osoby przedtem ściśle powiązane ze służbami sowieckimi.
(...)