Wykorzystując w drodze do Nowej Zelandii sześciodniowy stopover w Hongkongu, byłem zdecydowany odwiedzić również prawdziwe Chiny, rządzone ciągle jeszcze przez komunistów, ale z gospodarką dawno przekierowaną na wolnorynkowe tory, gdzie wzrost gospodarczy sięga niebotycznych jak na Europę poziomów - 11% rocznie. W 11-milionowym Shenzhen, gdzie ustanowiono specjalną strefę ekonomiczną, wskaźniki są jeszcze bardziej imponujące: między 1980 a 2001 rokiem średni wzrost PKB tego miasta wyniósł 29,5%, a przeciętny roczny wzrost produkcji przemysłowej - aż 45,5%! Na rejon Delty Rzeki Perłowej, stanowiącej 0,4% powierzchni Chin, przypada około 30% całego handlu zagranicznego tego kraju i takiż procent zagranicznych inwestycji.