Publikacja "Unia Europejska po Traktacie Nicejskim" pomyślana została jako próba odpowiedzi na szereg kluczowych pytań dotyczących kierunków rozwoju Wspólnoty na okres najbliższych kilkunastu lat.
Pisząc o kulturze rosyjskiej, często przytacza się od jakiegoś czasu piękną metaforę Papieża o dwóch płucach Europy.
Pierwsza połowa dekady Gierkowskiej bywa wspominana jako najlepsze lata PRL-u. "Edward Szczodry" uchylił nieco kraty oddzielające kraj od zachodniego świata i za pożyczone pieniądze tworzył iluzje dobrobytu. Po latach, w wywiadach udzielanych Januszowi Rolickiemu zaklinał się też, że jego celem była możliwie największa wolność obywateli, a dla idei praw człowieka czynił wszystko, co było możliwe. W rozmowie z Nixonem w 1972 r. "Wielki Ed" stwierdził też podobno z przekonaniem, że nie jest wasalem Moskwy.
Internet przeznaczony był pierwotnie do rozpowszechniania informacji naukowej. Powstanie i upowszechnienie Internetu doprowadziło do zasadniczo nowej organizacji dostępu do informacji i komunikacji miedzy ludźmi. Jeszcze kilka lat temu niewiele było osób wierzących w możliwość robienia biznesu na Internecie czy też za pomocą Internetu. Coraz powszechniejsze już jest przekonanie o ogromnych zmianach w funkcjonowaniu gospodarki, związanych z wykorzystywaniem technologii informacyjnych (IT). Zachodzące zmiany dotyczą sposobu prowadzenia działalności gospodarczej na poziomie regionalnym, jak i światowym. Ocenia się, że wzrost gospodarczy USA w latach 90. był przede wszystkim wynikiem rozwoju i powszechnego dostępu do sfery IT.
Setki klasztorów likwidowanych w ciągu jednej nocy. Zamaskowane transporty uwięzionych duchownych, obozy pracy przymusowej z wyniszczającymi warunkami bytowymi... Nie, to nie Kambodża Pol Pota, nie Związek Sowiecki w latach trzydziestych ani też nie Tybet w okresie rewolucji kulturalnej. To Polska pod rządami PZPR-u.
Od czasu Rewolucji Październikowej w 1917 roku bolszewizm był groźbą dla całego świata. Ociekające krwią doniesienia, które przenikały z "raju ludu pracującego", przekraczały najgorsze obawy, zwłaszcza że czerwony Lewiatan przyjął za cel władzę nad światem i zdążył utworzyć metastazy na Węgrzech i w Bawarii. Tylko w latach 1918-1924 stracono w Rosji 8000 "osób duchownych", co w kościelnych kręgach za granicą wywołało przerażenie. Dochodziła do tego agresywna propaganda antyreligijna.
Fenomenem polskiej publicystyki ostatnich kilkunastu lat są nibyleksykograficzne książki, w których powszechnie znane osoby zawierają skrót swoich poglądów - uporządkowanych "od a do z". Stanowią więc szansę zyskania, wprawdzie dość powierzchownej, ale wieloaspektowej wiedzy o ludziach mających znaczący wpływ na naszą rzeczywistość. Oczywiście – motorem tego gatunku twórczości jest "samokreacja" autorów. Nie jest też zapewne przypadkiem, że np. "Alfabet Rokity" ukazuje się w czasie, gdy zbliżające się wybory mogą lidera "Platformy" wynieść do godności premiera.
"Saga wrocławska" jest zbiorem 74 opowieści o rodzinach, które po II wojnie światowej zna-lazły się na Dolnym Śląsku. "Kresy zachodnie" stały się ich schronieniem w następstwie utraty ziemi przodków, często też okazywały się jedynym azylem w rzeczywistości kreowanej przez władzę z sowieckiego nadania.
W takim razie co mam powiedzieć ojcu? Zapytała mnie matka. Powiedz mu, że jedyną rzeczą, jakiej chcę od życia, jest być pisarzem, i zostanę nim. To znaczący fragment książki Márqueza Życie jest opowieścią, która stała się bodaj największym sukcesem wydawniczym laureata Nagrody Nobla z 1982 r.
Dziennikarz, autor głośnej dwa lata temu powieści Masala, a także były prezenter telewizji Canal+ i Radio Kolor, zna pewnie z autopsji wielkomiejską dżunglę.
Wychodząca od 2001 roku |