W niedzielę, uczestnicząc w mszy świętej z okazji dożynek, odprawianej w podwrocławskiej wsi, w której mieszkam, zastanawiałem się nad tym, gdzie się podziali wszyscy tutejsi rolnicy. Trzech czy czterech uprawia jeszcze ziemie, a pozostałe tysiąc hektarów jest własnością Holendrów. Prywatnie bardzo ich lubię, prawda wszakże jest taka, że nie było ich ani na dożynkach, ani na mszy, gdyż oni po prostu nie są katolikami i nigdy nie byli. Jednak to oni mają ziemię.
Wychodząca od 2001 roku |